Ja miałam identyczny problem jak Filip miał 2-3 miesiące. Identyczne objawy. Ale jak maluszek dobrze przybiera na wadze to jest okej, najada się. Tylko uwielbia mamusię i jej cycusia Byłam z tym u doradcy laktacyjnego i kazała mi po prostu nie dawać, a tak się nie dało, bo płakał strasznie. Tak więc po prostu przeczekałam.
Widok (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:32 Moje takie pytanie,czy udało wam się zwiększyć laktacje?czy prawdą jest,że jak się przystawia dziecko co godzinę na pół godziny do piersi i tak przez kilka dni,to jest pewność że pokarmu bedzie więcej?Czy komus się to udało? 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:35 ja nie miałam pokarmu wogóle a potem mało . przystawilam mała czesto i jeszcze pobudzałam laktacje laktatorem metoda 7-5-3 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:37 jak wydało mi się że pokarmu jakoś mało jest to też przystawiałam często - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:37 Mi się udało. Na początku był koszmar. Julka nie najadała się. Ale pozwoliłam jej wisieć prawie cały dzień na cycku. Skorzystałam też z pomocy w poradni laktacyjnej na Zaspie (gorąco ją polecam). Udało się!! Pelen sukces! Karmiłam przez 13 miesięcy. Uważam, że prawie każdy (jeśli bardzo chce) wywalczy laktację, nawet jak jest na początku ciężko. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:38 A zapomniałam napisać, podobnie jak Magda, na dłuższy czas zaprzyjaźniłam się z laktatorem. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:44 A skąd wiedziałyście że macie mało pokarmu?Ja już powoli sie poddaję,też myślałam że każdy kto chce może wykarmić naturalnie dziecię,ale wydaje mi się,że jak się od początku ma mało pokarmu,w moim przypadku prawie dwa miesiące to już nic nie tylko sie męczy. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:50 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 18:02 czasem ma sie go tak malo,ze nawet czeste przystawianie czy czeste sciaganie laktatorem oraz piecie roznorakich herbatek niczego nie bynajmniej tak mialam,wiec doszlam do wniosku,ze nie bede dziecka dalej meczyc a sama wisiec na laktatorze calymi dniami(sciagalam 30 ml max w 2 godz).i nie zaluje tej raz zrobilabym tak samo. Czasem choc sie chce,to sie nie da. 1 0 ~PysiaKrzysia (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:20 Ja identycznie miałam jak jusi30 i dodatkowo się jeszcze tym bardzo na butelce przybiera rewelacyjnie :) i drugi raz bym też tak byliśmy w poradni to przystawiłam go na 15min i zjadł tylko 10ml więc praktycznie musiałby siedzieć przy piersi 1,5h bo zjadał juz jak miał 4 tygodnie bardzo dużo. 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:22 Ja też walczyłam o pokarm i nic :(. Mały tracił na wadze. Nie miałam wyjścia musiałam go dokarmiać sztucznym. Miałam z tego powodu strasznego doła, bo w szkole rodzenia nagadały mi kobiety o naturalnym porodzie, o karmieniu piersią. Mam do tych kobiet straszny żal, bo wbijały do głowy jak to dzieci są na pozycji przegranej urodzone przez cc lub gorzej się będą uczyć bo piersi nie ssały. Ja nie miałam wyjścia, lekarze aby ratować życie mi i dziecku musieli zrobić cc. Ważne jest karmienie piersią, ale czasami się nie da i trzeba takiej matce pomóc tak samo jak matce karmiącej piersią. 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:22 Ja też walczyłam o pokarm i nic :(. Mały tracił na wadze. Nie miałam wyjścia musiałam go dokarmiać sztucznym. Miałam z tego powodu strasznego doła, bo w szkole rodzenia nagadały mi kobiety o naturalnym porodzie, o karmieniu piersią. Mam do tych kobiet straszny żal, bo wbijały do głowy jak to dzieci są na pozycji przegranej urodzone przez cc lub gorzej się będą uczyć bo piersi nie ssały. Ja nie miałam wyjścia, lekarze aby ratować życie mi i dziecku musieli zrobić cc. Ważne jest karmienie piersią, ale czasami się nie da i trzeba takiej matce pomóc tak samo jak matce karmiącej piersią. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:41 justi30 nieprawda -kazda kobieta moze karmic piersia -to siedzi w głowie ja przez okolo10 dni nie miałam wogóle pokarmu , potem leciało kilka kropelek -kazdy mówil ze nie bede karmi a teraz Maja ma 9 miesiecy a ja zastanawiam sie jak ja od cycka odstawic 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:46 To super, że Tobie się udało. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:49 pmagdaleno-swietnie, gratuluje:) Ja zaniechalam karmienia piersią po konsultacji z polozną laktacyjną :P Poza tym nie moglam sobie pozwolic na to,zeby 3/4 dnia wisiec na laktatorze... 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:51 a najglupasz i niezrozumiala dla mnie jest czasem dyskrimnacja matek,ktore nie karmia piersią.. Przyklad:matki karmiace piersią za lozko w szpitalu na oddziale gdy chca byc zdzieckiem nie ktore karmią sztucznie placą 20 zl za dzien.... Bez komentarza... 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:53 kurcze mi tez sie wydaje ze tego pokarmu w piersiach mam coraz małego praktycznie co godzine a on albo ciumka ta pierś albo szarpie sie z nia konkretnego prawdziwego picia mleka jest może minutka - wtedy słysze jak głosnie nie wiem czemu tak sie dzieje 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:57 rety..to TY chyba caly dzien "wisisz na cycku"...:P Czy sie mylę....? 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:01 no nie mylisz sie - czasami wymiękam i mam ochote juz z tym skończyc 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:03 zaczęłam juz wprowadzac sztuczne mleko dwa razy dziennie bo dziecko pourywałoby mi te cycole 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:10 i zrobilabym tak samo... Ja rozumiem ze mleko matki poodbno lepsze,ale bez przesady,zeby dzien polegał tylko na ciągłym "wiszeniu na piersi"... Jakos dzieci karmione sztucznym tez świetnie sie mają i przybieraja na wadze czuję,zebym tym zrobila jakaa krzywdę mojemu ma co jesc:) 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:15 nie twierdze ze mleko sztuczne jest złe tylko po prostu na razie jeszcze walcze o swoje z wielu powodów - z chodzi o finanse a poza tym niesamowicie kojąco dział na mnie widok mojego cycusia przyklejonego do cycka , choc przyznaję że zaczyna mnie już to powoli draznić. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:17 Fiolka, ja uważam że za szybko sie poddajesz. Ok 6 miesiąca jest zazwyczaj kryzys laktacyjny. I właśnie błędem jest podawanie wtedy sztucznego mleka, bo to początek końca karmienia. Troszkę trzeba się pomeczyć i dalej będziesz karmić. A dziecko 6 miesieczne je już przecież inne rzeczy, nie tylko mleko. Jak widzisz, ze mały jest głodny daj mu kaszkę mleczno ryżową, zupkę albo deserek. Ale nie sztuczne mleko. Chyba, że planujesz skończyć karmienie. Ja polecam jednak pociągnąć jeszcze 3 miesiace. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:19 no to oczywiste ze finansowo "na cycku"wychodzi sie lepiej. Ja jakos nie wyobrazam sobie 3/4 dnia nic innego nie robic,ale walcz..bo skoro mialas normalnie pokarm do pewnego momentu,to albo uda Ci sie go jeszcze pobudzic,albo zwyczajnie sie kończy;) 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:23 no juz mu podaje słoiczki ale on nimi sie nie najada , poza tym mały potworek nie chce nic pić poza mlekiem!!!!!!!!!!!żadna woda, herbatka czy soczek nie przechodzi mu przez gardło!!!!!! i ciągle ryczy!!!!!!!!!Podaje mu sztuczne ale ze smoczkiem o najmniejszej dziurce-żeby sie troche pomęczył przy że on dlatego tak się rzuca przy karmieniu bo mu nie leci tak jak z butelki?A wprowadziłam sztuczne nie dlatego że chciałam tylko dlatego ze musiałam - nie przybierał mi na wadze (przez dwa miesiiące przybrał 600 gram) 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:35 o faktycznie malusio:( Tyle to moja corka przybiera w kilkanascie dni:] Hmm...moze rzeczywiscie smoczek mu nieodpowiada.... Wiesz..dla noworodkow sa te smoczki imitujace piers matki,ale dla 5 miesiecznego dziecka to niewiem czy tez takie robią... Chociaz..Sarka ma 3 miesiace i nadal je przez taki maja kilka dziurek naokolo czyli podobnie jak w piersi. Moze zapytaj w sklepie czy sa takie smoczki tez dla starszych niemowląt...Może akurat są i sprobuj. 0 0 ~Jamatka (2 lata temu) 3 lutego 2020 o 22:24 Ja w 3 miesiącu miałam straszny kryzys i zaczęłam walkę po każdym karmieniu odciąganie z obu piersi 15 min Jak z prawej karmiłam a z lewej już skończyłam to z niej właśnie odciągałam a mały z 2 ssał jak skończył to z prawej odciągałam a on sb już leżał obok w nocy też 2 /3 razy na początku masakra była przez cały dzień 30 ml zebrałam a teraz 180 i dalej walczę bo chce więcej mleczka. Biorę też tabletki motilium ale nie wiem. Czy to ich wpływ raczej laktatora :) 0 0 ~kania (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:36 Aniu mnie się udało :) Miałam ogromne kłopoty z karmieniem, bo mój synek był prawie miesiąc w szpitalu i rzadko mogłam go odwiedzac. Laktatorem kiepsko szło mi ściąganie ale starałm się utrzymac laktację i odliczałam dni do powrotu maluszka do domu. Kiedy wrócił przystawiałam go często i pokarmu robiło się stopniowo coraz więcej. Właściwie, to ja nawet nie czułam, że jest go więcej ale ważyłam maluszka i okazało się, że on prawidłowo przybiera. Dlatego zanim stwierdzisz, że masz za mało pokarmu radziłabym Ci ważyc dzieciaczka. Mój synek ma teraz 8 m-cy i nadal dużo pije mojego mleka. Teraz łatwo mi się pisze ale na początku mlecznej drogi nie było łatwo i też prawie już zrezygnowałam z karmienia piersią. Chciałam nakarmic synka i miec spokój z dylematami czy się najadł czy nie. 1 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:38 no wlasnie kolezanka napisala jakmalutko przybrał jej synek w 2 miesiace:] wiec cos tu jest nie tak chyba.... 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:44 Justi twoja córka musi więcej przybierać bo jest mniejsza. Czym dziecko starsze tym mniej przybiera bo więcej się rusza i to jest normalne. 600g to nie tragedia. Fiolka a jak z kaszką? 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:49 Sarka to jeden wielki ruch od samego początku,wiec wedle tej teorii powinna wolniej przybierac;D Wiem,ze dzieci karmione piersią przybieraja wolniej ale najlepiej pewnie bedzie jesli kolezanka po prostu zapyta lekarza czy jej dziecko prawidlowo przybiera czy nie. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:53 Machanie rączkami to nie to samo co przekręcanie sie na boczki, na brzuszek. Aktywność małego dziecka jest inna niż półrocznego. Moja Julka n apoczątku to i kilogram potrafiła przytyć miesięcznie. A potem 200-300g. I lekarka twierdziła, że wszystko w należytym porządku. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:56 kaszki jeszcze nie mu słoiczki w ciągu dnia i boje sie ze jak podam mu jeszcze kaszke to w ogóle przestanie ciągnąc byłam na kontroli i przybrał juz znacznie lepiej to na razie wyluzowałam z sama nie wiem czy dobrze z tym pokarmem i ciągle sie zamartwiam czy sie mnie to że nie chce pić nic z butelki - mleczko jest ok ale nic poza tym .Boje sie pomysłec co by było jakby złapał jakąs biegunkę - odwonienie murowane - bo w cycach nie wiadomo co a przez usta nie przechodzi mu nic poza mleczkiem 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:58 no mi własnie lekarz kazał wprowadzic słoiczki i sztuczne 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:39 No to jeśli lekarz tak zdecydował, to rób tak jak kazał. A soczki spróbuj dać moze w kubku niekapku. Ja już nie pamiętam, ale Jula chyba od razu polubiła soczki. Może jak bedzie cieplej będzie chciał więcej pić i wtedy sie przekona. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:40 Dziewczyny,ja właśnie ważę synka co dwa tygodnie i tak przez 6 tyg przybierał za go co dwie godziny,czasami są dni że co godzina,jestem już tym bardzo zmęczona,on mi to pogodzić z robieniem zakupów,gotowaniem,sprzątaniem. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:42 wiem cos na ten temat....i witaj w klubie zdesperownych mam karmiących 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:44 Spróbuj moze jeszcze z poradnia laktacyjną. A jeśli sie nie uda to też nie koniec świata. Mnie mama karmiła sztucznie i żyję. Mi sie udało karmić Julkę bardzo długo, aż sama miałam dość. Ale twoje samopoczucie jest równie ważne jak dobro dziecka. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:53 Byłam w poradni i tak jak napisałam wyżej babka mi kazała robić,ale ja nie myślę żeby pokarmu zrobiło się więcej,przystawiam często i nic,a leżec z nim przez kilka dni w łóżku przy cycu...cuż nie mam na to zwyczajnie czasu,ani cierpliwości,wiem że tu chodzi o dobro dziecka i naprawdę chciałabym karmić piersią ale w cuda nie wierzę i jak zaczęłam małego dokarmiać,przynajmniej waga mu podskoczyła. 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 07:05 justi30 Ania nigdzie nie napisała, że jej maleństwo przybrało mało - tak napisała fiolka ;) Ja odpowaidałam Ani, ponieważ, to ona założyła temat z pytaniem czy jakiejś mamie udało się zwiększyc ilośc pokarmu. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:54 napisala:"...nie przybierał mi na dwa miesiace przybrał 600 gram..." - to chyba dosc czytelne prawda :D? 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:55 aniu-zrobisz jak uwazasz,ale na siłę to niczego sie nie da...Idoskonale Cie rozumiem,ze wiszenie na cycku przez pol dnia lub wiecej to ma na to czas.....:] 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:58 bj- oj ,zeby ona tylko machala rączkami to byloby cudnie:P Wtedy uznalabym ją za spokojne dziecko:D 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:58 bj- oj ,zeby ona tylko machala rączkami to byloby cudnie:P Wtedy uznalabym ją za spokojne dziecko:D 0 0 bj (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:05 Aniu, jezeli Ty bedziesz miała lepsze samopoczucie to i dziecku będzie lepiej. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:16 fiolka podaj kaszke -6 miesieczne dziecko moze dostawac juz 2 posiłki w cigau dnia zamiast cycka a cyka i tak bedzie chciało . 600g w 2 miesiece to ok -nie martw sie -moja cór przybrała w 1,5 miesica po 300g tylko i jest si .Fiolka podaj obiadek i kaszke a reszte dnia cycka a jak podajesz obaidek to sciagaj mleko lakatorem by pobudzic i podawaj małemu flipsy zeby wydłuzyc mu przerwy miedzy karmieniami wtedy bedzie ciagnął cycka a nie sie nim bawił justi30 kurcze czy ty pozjadałas wszytkie rozumy ? w kazdym watku sie wypowiadasz nawet jak nie masz o czyms bladego pojecia. poczytaj o przybieraniu dzieci na wadze ,spójrz na siatke centylowa i nie gadaj że Sarka jest ruchliwa i powinna tez mało przybierac -jeszcze nie wiesz co to jest ruchliwośc u dziecka 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:23 U nas też od jakiegoś czasu podobny problem, zaczęło się od tego, że Asia zaczęła krzyczeć przy piersi i się wyrywać - nie było szansy żeby ją nakarmić. Musiałam zacząć z butelką bo był jeden wielki krzyk, teraz robię na wszelkie sposoby trochę piersi (jeśli się da) trochę mojego mleka w butelce i reszta mieszanka. Ja bym chetnie powisiala czasem z Aską przy piersi a co z tego jak ona dostaje szału i nie idzie nam to w ogóle:((( 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:24 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:27 hmmm nie, a czy to może mieć jakiś związek bo nie wiem? O co chodzi? Jak byłam u pediarty mowiłam o tych wrzaskach ale nic nie zasugerowała, dodam, że z butli je jak ta lala. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:30 u mnie jak mała nie chciała jesc to miała zapalenie ucha ale twoja je z butli -ja bym zrobila tak ze podawałabym piers i w tym samym czasie strzykawką sztuczne .Pobudzisz laktacje a dziecko sie naje z czasem wrócisz do piersi 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:32 pmagdaleno-zapraszam kobieto do przy Sarce dwa dni i uciekniesz szybciej niz przyszlas. Nie wypowiadaj sie na temat ruchliwosci jesli nie masz dziecka nadpobudliwego. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:34 justi30 co moze robic takie małe dziecko -moze napiszesz jeszcze ze raczkuje -matko dziewczyno przestań robic ze swojego dziecka małego potworka -bo tak to wyglada na forum . zreszta nie chodzi o twoje dziecko tylko o ciebie-wszechwiedzaca kobieto 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:34 a po drugie-nie napisalam ze Sarka powinna mniej przybierac(choc rzeczywiscie sam lekarz stwierdzil ze przybiera szybciej niz powinna hehe),tylko odnioslam sie do teorii BJ...i to w sensie bardziej zabawnym niz powaznym. Weź przeczytaj czasem cos sto razy zanim zaatakujesz :P 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:35 no to chyba u nas nie ma problemu z uszkami, ja staram się jak mogę ale z mojej dzidźki to w ogóle niejadek straszny, czasem potrafi sobie przerwę od rana do 16 zrobić - i nic nie pomaga - przy tym jest pogodna i bawi się ładnie. Na noc je też nie za wiele ok 120, maksymalnie 150 - staram się pobudzać piersi żeby choć w nocy mogła jeść - póki co nocne karmienia są piersią - chociaż to dobre. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:37 pmagdaleno-nie masz kobieto bladego pojecia co znaczy miec dziecko z podwyzszonym napieciem miesniowym wiec sie nie wypowiadaj łaskawie na ten temat! Jakbys miala z takim dzieckiem kiedykolwiek do czynienie to bys zginęła szybko. Zapewniam,ze moj"potworek"jest bardzo kochany:D tylko po prostu ma dolegliwosc,ktora trzeba wyleczyc. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:39 ciesz sie ze Twoja Maja tego nie ma,bo bys sie zalamala juz na samym początku:P 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:39 justi kobieto ja akurat wiele przeszłam z Maja -miała krwawienia w mózgu i wiem co znaczy chore dziecko -wierz mi .Ale ja nadal nie o Sarce tylko o twoim podejsciu do wszytkiego ale ty nie rozumiesz 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:40 amelka to pobudzaj piersi w dzien i spróbuj z ta strzykawka to nie jest meczace a moze u was sie sprawdzi i nie bedziesz musiała z laktatorem latac i bedziesz miała wiecej czasu wolnego 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:42 Ciebie za to nie rozumiem-po co na sile chcesz przekonac Anie,ze ma karmic dalej piersią? Jesli ja to męczy to niech nie karmi i tyle. A Ty karm sobie nawet do 10 roku zycia jesli masz na to kazdy musi robic tak samo. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 justi30 -po co te złośliwości???? 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 ja osobiscie "walczylabym "o pokarm ale jak narazie ciezko mi sie wypowiadac bo ten temat przede mna 0 0 ~emilka (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 sledze jakis czas temat cyckowy-pmagdaleno, to chyba jedyna kwestia w ktorej jestes nadzwyczaj madra! nie zarzucaj dziewczynie ze robi z dziecka potwora bo Ty z kolei robisz ze swojej małej wiecznie chor, jakas niepełnosprawna bo pozniej zaczyna siadac bo sie nie obraca!Wyluzuj tez:) 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:45 pmagdaleno-choroby sa rozne i kazda inna. Ty przeszlac cos innego i ja przechodze cos innego. i tyle. Ja sie nie wypowiadam na temat tego co miala Maja,bo nie wiem nic na ten wiec Ty nie mozesz miec pojecia o naszej dolegliwosci. Nie tylko choorby fizyczne sa zapewniam tez. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:45 justi czy ja na siłe kogos przekonuje , dziewczyny pytaja co zrobic by laktacje pobudzic to pisze co mi pomogło-weź sie walnij w łeb mam propozycje spotkaj sie ze mna -zoczymy czy jestes na zywo tez taka wyszczekana jak na forum -nie jednej osobie psujesz tu nerwy 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:47 marsztp-to nie ja zaczelam :D Ja tylko uwazam,ze Ania ma prawo nie karmic jesli ja to męczy i to,ze ktos na sile chce ja do tego przekonac,to wydaje mi sie śmieszne. A Ania i tak powinna zrobic to co uwaza za stosowne. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:49 zostawie Ci moje dziecko na dzien ile wytrzymasz hehe. Sama robisz z Majki schoorwane dziecko odkad pamietam a zarzucasz to innym. Sarka przynajmniej ma wkoncu stwierdzona dolegliwosc i teraz bedziemy leczyc:))) pozdrawiam i mniej zawiści zycze:D 0 0 ~rybalon1 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:50 ania27 - jesli masz mało pokarmu, nie bardzo masz czas , ochotę i cierpliwość aby tak uparcie jak niektóre mamy walczyc o ten pokarm to daj butlę ze sztucznym mlekiem zapewniam cię , że dziecko i ty bedziecie spokojniejsi a mały tez bedzie rósł jak na drozdzach . Nie widze niczego fajnego w zadręczaniu siebie i dziecka ....wyluzuj jak nie masz juz ochoty karmić piersią to nie karm i juz ,to twoja decyzja i nikt nie powinien jej osądzać. Miałam podobnie jak ty więc mówie ci z e swojego doświadczenia. Pozdrawiam, 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:52 emilka tak jestem najmadrzejasz bo wszytko co pisze przezyłam wiec moge radzic w tym temacie -kazdy oczywiscie z moimi radami zrobi co zechce -Ja nie uwazam ze karmienie piersią jest lepsze od butelkowego -porpstu ja sie zaciełam i karmie piersia -było to dla mnie bardzo wazne i jestem z tego dumna -dlatego dziele sie swoja wiedza i mam nadzieje innym ona sie przyda . co do choroby mojego dziecka to niestety ale Majcia miała krwaienie w mózgu i nie wiem jak ty bys zareagowała na taka wiadomość , ciekawe jakbys sie czuła jakby twoje dziecko nie mialo kontaktu z otoczeniem .Ja martwie sie o mała ale i ciesze jej nowymi umiejetnosciami ,Duzo z nia ćwicze i wielu rzeczy ucze. Ja przynjamniej wypowiadam sie w rzeczach o których mam pojecie a nie jak Justi w kazdym temacie 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 11:18 justi30 złośliwośc chyba Cię zaślepia ;) - Ania nie napisała, że jej dziecko przybrało 600g przez dwa miesiące - to napisała Fiolka! Ale, żeby już dalej nie rozwalac Twojego wątku, Aniu... Ja miałam bardzo dużo cierpliwości i bardzo chciałam karmic piersią - pewnie dlatego mi się udało pomimo problemów. Jesteś zestresowana i zniecierpliwiona. Pokarm wytwarza się "w mózgu" więc to, co teraz czujesz pewnie wpływa na jego brak i tak kółko się zamyka. Zrobisz co będziesz chciała i nie sądzę, żebyś zrobiła dziecku krzywdę rezygnując z karmienia naturalnego. Obserwując dzieci w rodzinie i znajomych widzę, że sposób karmienia nie wpłynął na ich rozwój intelektualny czy podatnośc na choroby. Pytałaś czy którejś mamie udało się zwiększyc laktację. Tak - mnie się udało. Nie sądzę, żebyś, Aniu szukała na forum odpowiedzi na pytanie czy masz nadal karmic piersią, bo o to należy pytac raczej samej siebie i fachowców - lekarza, położnej. 0 0 ~Alina (13 lat temu) 26 marca 2009 o 14:17 do Ani (bo to chyba Twój wątek). Ja karmiłam pierwszą córkę 14 m-cy. w jej 6 tg życia miała głodne dni. wisiała na cycku non stop 24 na dobę. darła się w niebo głosy. ja ambitnie walczyłam żeby nie stracić pokarmu. udało się, nie żałuję. teraz moja druga córka ma 7 m-cy. miesiąc temu przeszłam na karmienie sztuczne, gdyż mała nie dojadała, a mi rzeczywiście zanikł pokarm. może nie walczyłam tym razem tak zaciekle jak przy pierwszym dziecku, ale nie mam do siebie wyrzutów. pamiętaj to Ty i Twoje dziecko macie być szczęśliwe i czerpać radość z bliskości jaką się ma podczas karmienia piersią. Jeżeli męczysz się zarówno i Ty i Twoja pociecha pomyśl czy warto. ja wiem że zrobiłam dobrze kończąc karmienie. moja córcia stała się spokojniejsza i weselsza, a to dla mnie najważniejsze 0 0 ~Aga (13 lat temu) 26 marca 2009 o 13:20 Cały ten temat stał się pięknym pokazem chamstwa i niedojrzałości. Dziewczyny wyluzujcie trochę, bo patrząc z boku, można wywnioskować, że pisanie tu jest waszym jedynym celem w życiu i jedyną encyklopedią wiedzy. Oj, jakież to prymitywne...... 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 14:10 poskarżyłaś sie Justi,ze posty zostały wykasowane?? 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 16:38 Ile czasu trwało u Was te przywoływanie pokarmu,noi jak to wyglądało? 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 16:58 Aniu u mnie trwało na pewo kilka dni. Nie umiem powiedziec dokładnie, bo ja miałam cały czas miękkie piersi i do tej pory tak jest. Do odciągacza udawało mi się odciągnąc też baaaardzo niewiele. Jedyną oznaką był prawidłowy przyrost masy synka dlatego cały czas byłam niepewna. Widocznie maluch radził sobie z ssaniem dużo lepiej niż odciągacz i pewnie też mój organizm zupełnie inaczej reagował na maluszka a inaczej na odciągacz. Małego miałam po prostu przy piersi prawie cały czas - jak jakaś Murzynka ;) - uparłam się! W sumie osiągnęłam swój cel ale doskonale rozumiem wybór mamy, która nie ma tyle cierpliwości albo której jest maluszka żal męczyc. Po sztucznym dokarmianiu z butelki mój synek był rozleniwiony i bardzo denerwował się przy piersi - nie było łatwo. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:11 A wczesniej jak Ci przybierał na wadze jak miałas mało pokarmu,noi w jakim wieku było dzieckoł?mojemu synkowi trochę brakuje do normy i stąd moje zwykłą gruszką odciągnę 50 ml w 40 min,więc nie wiem jak mam ocenić tą ilość w mi się denerwuje przy piersi i karmienie trwa bardzo długo i to już dobre kilka dni,wiec chyba nic nie wskuram. 0 0 ~bazylia (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:25 wg mnie 50 ml w 40 minut to calkiem ladny wynik moja zuzia tez miała takie dni ze sie bardzo denerwowała przy piersi ale po jakims czasie samo jej minelo jakos a karmienie tez u nas dlugo trwa radze ci sie nie poddawac i probowac a najlepiej swoje obawy skonsultuj z polozna albo lekarzem pozdrawiam 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:30 Prawie miesiąc tóż po urodzeniu był w szpitalu i oczywiście karmiony sztucznie, bo ja też miałam podawane długo antybiotyki i nie mogłam karmic synka. Przybierał więc super na mieszance i zdrowiał. Przez ten miesiąc mogłam go karmic tylko kilka razy. Właściwie, to go chyba nawet nie karmiłam tak naprawdę, bo tylko ciumkała trochę i chciał mleko ze smoczka - wiadomo łatwiej ssac z butelki. Przez ten cały czas starałam się utrzymac laktację przez odciąganie ręczne i laktatorem. Nie chodziło mi wtedy o ilośc pokarmu, bo i tak szedł do zlewu ale żeby całkiem nie zanikł. Było go bardzo mało. Kiedy synek po miesiącu wrócił do domu, to właściwie nie miałam prawie mleka w piersiach. Dawałam głównie sztuczne ale stopniowo coraz mniej, żeby miał chęc ssac z piersi. Możesz sobie wyobrazic jak się denerwował, płakał, był głodny i zły. Dlatego co chwila miałam wątpliwości czy to dalej ciągnąc. Były takie dni, że wcale mu piersi nie podawałam, bo byłam już zmęczona - sama wiesz jak to jest ;) Stopniowo dawałam coraz mniej mleka sztucznego i cały czas przy cycku trzymałam maluszka. Innego wyjścia nie znalazłam. Ważyłam synka co 2 - 3 tygodnie. Raz przybierał mniej a raz więcej. W końcu mniej więcej po miesiącu przeszłam całkiem na moje mleko i karmiłam wyłącznie piersią do pół roczku. Aha, potem jeszcze przeszłam jeden kryzys laktacyjny i metodą trzymania przy cycku po kilku dniach pokarm wrócił :) 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:39 U Ciebie to troszkę inaczej wyglądało,sama nie wiem co robić,zobaczę jeszcze parę dni jak to będzie,narazie walczę zawzięcie,ale mając też czas na dom,dokarmiam go dwa razy się już z lekarzem,powiedziała ze mam dokarmiać i z babką od laktacji,ale trzymanie ciągle przy cycu nie wchodzi w grę. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 18:19 Ja również zacięłam się, żeby karmić piersią. Niestety mój synek robił wszystko, żeby z niej nie jeść. Jak tylko przystawiłam go do piersi wrzeszczał jak opętany, tylko w nocy wisiał na cycku. Ściągałam więc pokarm laktatorem co trzy godziny metodą 753 i karmiłam moim mlekiem z butelki. Kiedy Mikołaj skończył 6 miesięcy przestał ciągnąć pierś w nocy na samym laktatorze pociągnęłam jeszcze dwa tygodnie i pokarm się skończył :( Cieszę się, że udało mi się karmić dziecko piersią pół roku, dzięki temu moje dziecko nie ma żadnych alergii pokarmowych i rzadko choruje. Nie było to wygodne, jestem z dzieckiem sama w ciągu tygodnia, bo mąż jest w delegacji a trzeba było zrobić zakupy, ugotować, wyprać, wyprasować i posprzątać. Jestem dumna, że dałam radę i śmieszy mnie osoba, która rozpisuje się na temat dolegliwości swojego dziecka a w każdym wątku radzi, plotkuje itd. zamiast spędzać czas z chorym dzieckiem! 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 18:29 Aniu- ja też miałam ogromny problem z pokarmem. W zasadzie przez pierwsze trzy m-ce było u nas strasznie. Miałam kryzysy laktacyjne, Mati nie chciał ssać, płakał, wyrywał się. Ja jednak przetrzymałam to i karmiłam Mateusza tylko piersią 8m-cy, a na dobre skończyłam 2 m-ce temu. Nie myśl za dużo o laktacji bo to wszystko faktycznie jest w głowie. Musisz wierzyć że jest dobrze. SKoro pediatra mówi, że przyrost jest odpowiedni to tego się trzymaj. Wierzę, że Ci się uda. Jeśli jednak nie- to pamiętaj, że ważne jest abyś Ty i dziecko byli szczęśliwi. Zdenerwowana mama to zestresowany maluszek. Pozdrawiam 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 23:15 co do karmienia piersią to zgadzam sie ze to "siedzi" w głowie u kobiety.. to jest instynkt gdyby kobieta nie była świadoma że jest w sklepach kilkanaście rodzajów cudownych mlek modyfikowanych to by miała pokarmu i karmiła by dziecko do wieku przedszkolnego albo i dłużej Ty justi powinnaś karmić piersią wydaje mi sie ze nie karmisz z wygodnictwa żeby więcej czasu spędzać na forum a nie poświęcać córce ale to tylko moje zdanie.. córcia nr1 córcia nr2 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:42 Mam pytanie do ahalia. Piszesz, że Twój synek wyrywał się i krzyczał przy piersi. U mnie jest podobnie, w nocy jako tako, ale w dzień istny szał ogarnia córkę jak ją dostawiam - nie jest raczej kwestia braku pokarmu bo jak ściagam to ładnie leci - co robiłaś żeby zachęcić małego do jedzenia a może samo mu przeszło po czasie, a i jak długo to trwało? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:48 hej Amelka, ja wprawdzie karmię butlą ale widzę, że Twoja mała jest w wieku mojej córeczki i od jakiś 2 mała wprost wyła w czasie jedzenia przy butli - okazało się, że mała zaczęła więcej jeść ale robić dłuższe przerwy i jak staraliśmy się jej dawać częściej to się buntowała teraz dajemy co 4 h i chętnie je - może u Was jest podobnie? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:54 No cos w tym jest bo rzeczywiście odkąd zaczełam jej podawać mieszankę to je rzadziej, raz sobie zrobiła przerwe od 9 rano do 16 - juz myślałam że jest chora czy coś z nią nie tak. Najgorsze jest karmienie wieczorne po kąpieli, piersi pełne mleka a ona dostaje szału i wije się i krzyczy jak nie wiem co, a jak dostanie butelkę (różnie raz z mieszanką raz z moim mlekiem) to jest ok. Nie wiem co jej nie pasuje akurat wtedy bo czasem w ciągu dnia ładnie pociągnie pierś i jest ok. Joann a tak na raz z butki ile Twoja córcia zjada? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:59 teraz to od: od 140 - 210 ml (210 zjada zazwyczaj w nocy albo po długim spacerze) 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:18 ok dzięki, u nas 120 - 150, raz bylo 180 po zajęciach na basenie 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:18 Mikołaj jadł przez pierwsze dwa tygodnie z piersi książkowo - 20 min intensywnego ssania a potem zasypiał na 3 godziny. Nigdy nie zapomnę widoku jego uśmiechniętej buźki umorusanej mlekiem. Niestety idylla się skończyła. Najpierw zaczął płakać przy wieczornym karmieniu. Jadł 5 min i zaczynał się wrzask. Potem ta sytuacja zaczęła pojawiać się przy każdym przystawianiu oprócz nocy. Niestety nie udało nam się tego przetrwać. Synek wzdrygał się na sam widok piersi. Dlatego ściągałam do butelki i karmiłam moim mlekiem z butli. Tak do 6 miesiąca. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:24 A w ten sposób, ok bo mi się wydawało że udało wam się wrócić do piersi. No zobaczę jak będzie u nas, też trochę ściągam bo mi bardzo zależy żeby dostawała moje mleko. Z opisu to wiedzę, że u nas jest identycznie z zachowaniem malucha. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:27 Pani z poradni laktacyjnej wspominała coś o kolkach przy karmieniu i to jest chyba powód naszych problemów. Pamiętam, że mały uspokajał się tylko jak mąż wziął go na ręce, bo wtedy nie czuł mojego zapachu. Po pięciu minutach znowu go przystawialiśmy, ale mąż pracuje w delegacji i nie dało się tak na dłuższą metę. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:44 Nasz Mati też się tak wyrywał. Karmienie w tym czasie to masakra. Ja ryczałam razem z nim. Wtedy mąż brał młodego do odbicia i znowu do cycka. Jakoś udało nam się przetrwać. Gdyby nie mój P pewnie też bym się poddała. Myślę, że większość dzieci ma takie skoki rozwojowe i trzeba to przetrzymać. Potem w 5-6 m-cu Mati interesował się wszystkim i musiałam go karmić z dala od ludzi i jakichkolwiek dźwięków bo odrazu puszczał cycka i interesował się wszystkim dookoła. A mnie szlag trafiał. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:45 Amelka,to wyrywanie się od piersi to przez to że poczuł butelkę,bo łatwiej z niej leci mleczko i nie ttrzeba sie gimnastykować zeby wyssaś mleko z piersi mamy to samo,ale wiem ze to przez butlę,dzieci szybko się przyzwyczajają i potem są kłopoty przy piersi,mnie tez juz to męczy i chyba bede ściągać i podawać w butli. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:57 Nie ma rady, jak chcemy karmić naszym pokarmem to trzeba ściągać, ja też myslę, że teraz jak zakosztowala z butli to jej się nie chce ciągnąć cycka tylko, że te krzyki zaczęly się zanim w ruch poszła butla - czyli już wcześniej coś jej nie pasowało. 0 0 do góry
Jak zasuszyć hortensje? Piękne, kolorowe hortensje są najpopularniejszymi kwiatami, stosowanymi w suszonych aranżacjach. Najważniejszym krokiem w zachowaniu i wysuszeniu hortensji jest wybór
Witam. Jak ściągać pokarm. Delikatnie rzecz ujmując, rzecz nie można zaliczyć do przyjemnych, lecz czasami koniecznych. A więc do rzeczy; Najlepsze dla mamy jest ściąganie "ręczne"to znaczy; bierzemy ciepły prysznic i masujemy pierś ciepłą wodą- okrężnymi ruchami. Szybko się wycieramy i siadamy wygodnie, patrzymy na maleństwo bub bierzemy jakiś jego ciuszek i myślimy o nim,tak aby się rozczulić. Podkładamy naczynko pod pierś i delikatnie ją masujemy od góry ku brodawce. Ważne jeżeli pokarm poleci, a poleci to z obu piersi na raz! Radzę mieć w gotowości drugie naczynko. Jeżeli któraś pierś jest pełniejsza to z niej właśnie ściągaj pokarm z drugiej po chwili przestanie lecieć. Pamiętaj że im więcej ściągasz pokarmu tym więcej pierś będzie jej produkowała. Nawet gdy tobie się zdaje że masz pustą pierś, to gdy przystawisz do niej maluszka po chwili pokarm będzie produkowany na bieżąco. Jeżeli nie mamy czasu na prysznic to możemy obłożyć pierś np; ciepłym ręcznikiem... Ściągać pokarm można także za pomocą ściągacza kupionego w aptece, instrukcja na opakowaniu - wyparzać po każdym użyciu. Lecz dla ułatwienia radzę przejść całą wcześniejszą procedurę z rozgrzewaniem piersi i rozczulaniem się. Inaczej można ponadrywać sobie brodawki, a to już może być kłopot. Pozdrawiam i zapraszam do innych postów.
Stymulowanie laktacji może odbywać się również za pomocą laktatora. Odciąganie pokarmu pobudzi piersi do produkcji mleka. Nie odciągaj jednak mleka z piersi dłużej niż przez 15 minut. Możesz to robić naprzemiennie w interwałach po 3, 5 i 7 minut na każdą pierś. Karmienie to czas, kiedy zarówno Tobie, jak i dziecku potrzebny
Witam. Mam miejscowy zastój pokarmu w lewej piersi. Zrobił się w nocy z 5 na 6 stycznia. Dziś mamy 8 stycznia. Domowe sposoby na zastój pokarmu nie pomagają. Wczoraj zauważyłam objawy przeziębienia, i dziś mam katar i lekko podwyższoną temperaturę. Zastoje pokarmu miałam często i zawsze dawałam sobie radę sama. Tym razem już nie wiem co robić. Czy iść już do lekarza, czy jeszcze próbować sama sobie radzić? Jeśli iść to do jakiego lekarza? A może są jakieś jeszcze inne domowe sposoby na zastój pokarmu, o których nie wiem? Robiłam okłady, ale to nie pomaga, nie wiem za bardzo co jeszcze mogę zastosować... Czy powinnam w mojej sprawie udać się do ginekologa? A może na moje dolegliwości raczej pomoże inny lekarz, może wystarczy na przykład pójść do lekarza rodzinnego? Nie wiem co zrobić... Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie. KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu Palenie vs. karmienie piersią Jeśli stosowała Pani ciepłe okłady rozluźniające, częste przystawianie dziecka do piersi (co około półtorej godziny), po karmieniu chłodne okłady, to radzę udać się do lekarza rodzinnego ewentualnie ginekologa. Pozdrawiam 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Brak pokarmu i silny ból piersi po porodzie – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Brak pokarmu w jednej piersi – odpowiada Lek. Iwa Dziedzic Odstawianie dziecka od piersi a zgrubienia w piersiach – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka Co może znaczyć ten ból prawej piersi? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Sposoby na utrzymanie odpowiedniej ilości pokarmu – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Pojawienie się pokarmu w lewej piersi – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka Mało pokarmu w piersi przy karmieniu – odpowiada Lek. Marta Gryszkiewicz Co może oznaczać gorączka i ból piersi? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Zastoje i zatrzymanie laktacji – odpowiada Dr n. med. Bogdan Ostrowski Uczucie ciężkości w obrębie piersi podczas karmienia – odpowiada Dr Aneta Bednarek artykuły
Ropa w piersiach to wynik nieleczonego zapalenia, powstaje po tygodniach jak nie miesiacach od niewyleczonego stanu zapalnego piersi. Nie chciałam tego i dlatego jak pojawił się pokarm
Przychodzi czas, kiedy mama z różnych przyczyn podejmuje decyzję o zakończeniu karmienia piersią. Nie zawsze jest tak, że mleka już nie ma. W takich sytuacjach potrzebne jest stopniowe zahamowywanie produkcji mleka w piersiach. Podpowiadamy, jak wyciszyć laktację różnymi sposobami. Ile trwa wyciszanie laktacji? Niektórym może się wydawać, że po odstawieniu dziecka od piersi, pokarm zanika od razu. Nic bardziej mylnego. Po odstawieniu dziecka od piersi, laktacja może się utrzymywać jeszcze przez wiele miesięcy. Wszystko oczywiście zależy od organizmu karmiącej mamy, a także poziomu prolaktyny. Wyciszanie laktacji a odstawianie dziecka od piersi Jak zmniejszyć laktację powoli, w niefarmakologiczny sposób? Podstawowym sposobem wyciszania laktacji jest stopniowe odstawianie dziecka od piersi. To naturalny proces hamowania laktacji, który jest najlepszy zarówno dla dziecka, jak i karmiącej mamy, ponieważ nie wymaga korzystania z leków. Możesz to zrobić na dwa sposoby: Posiłek za posiłek Jak zmniejszyć laktację, gdy karmisz już kilka miesięcy i wprowadziłaś dziecku rozszerzanie diety? Możesz zrezygnować z jednego karmienia, a w jego miejsce zaproponuj dziecku stały posiłek. Po jakimś czasie znów zamień kolejne karmienie piersią na inne jedzenie, i tak dalej, aż do momentu, gdy całkowicie wyeliminujecie karmienie piersią. W ten sposób powoli wyciszysz laktację, zachowując przy tym stały rytm dnia dziecka. Wydłużanie przerw pomiędzy karmieniami Dobrym sposobem na łagodne wyciszenie laktacji jest wydłużanie przerw pomiędzy karmieniami. Dodatkowo samo przystawianie może trwać krócej niż do tej pory. Dziecko ssąc pierś, stymuluje laktację, dlatego im rzadziej i krócej jest przystawiane tym mniej mleka się wytwarza. Domowe sposoby na wyciszenie laktacji Zastanawiasz się jak zmniejszyć laktację w piersiach domowymi sposobami? Możesz skorzystać z kilku naturalnych metod: Pij napar z szałwii Należy go pić regularnie, 2-3 razy dziennie. Taka herbatka ma działanie hamujące laktację,bez przykrych dolegliwości, jak w przypadków leków. Naparu z szałwii możesz użyć dodatkowo do przemywania brodawek, ponieważ ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, a także ściągające. Zamiast naparów z szałwii możesz stosować herbatkę z mięty pieprzowej lub napar z korzenia pietruszki, ponieważ mają podobne działanie i pite regularnie hamują produkcję mleka. Rób okłady z białej kapusty Podczas wyciszania laktacji warto robić okłady z lekko zgniecionych liści białej kapusty, schłodzonych wcześniej w lodówce. Zabieg ten należy powtarzać kilka razy dziennie, przez 15-20 minut. Taki kompres nie tylko łagodzi bolesność i napięcie, ale ma również działanie chłodzące. Stosuj chłodne kąpiele i kompresy Podczas procesu wyciszania laktacji warto stosować chłodne kąpiele i kompresy na piersi. Powodują one obkurczenie naczyń krwionośnych i kanalików mlecznych, a także łagodzą obrzmienia i uczucie napięcia piersi. Czy wyciszając laktację należy owijać piersi bandażem? Kiedyś na pytanie o to, jak zmniejszyć laktację, można było otrzymać porady, by owijać piersi bandażem. To stary, babciny sposób, od którego się odchodzi. Możesz w ten sposób nabawić się jedynie zapalenia piersi lub innych nieprzyjemnych dolegliwości. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się odpowiednio dobrany biustonosz, który szczelnie przylega do piersi. Będzie podtrzymywał biust, zmniejszając napływ mleka, ale bez ich uciskania. Kiedy należy zastosować farmaceutyczne środki na wyciszenie laktacji? Jak zmniejszyć laktację w piersiach, jeśli powyższe sposoby nie są skuteczne, a mama zamierza całkowicie zaprzestać karmienia piersią? Na wyciszenie laktacji lekarz może Ci przepisać leki: bromocorn, parlodel lub bromergon. Hamują one wydzielanie prolaktyny z przedniego płata przysadki mózgowej, w wyniku czego proces produkcji mleka zatrzymuje się. Niestety leki te mogą powodować wiele niepożądanych skutków, dlatego powinnaś je zastosować tylko w sytuacji, gdy zawiodą inne sposoby, lub jeśli jest konieczne nagłe zakończenie karmienia. Oczywiście hamowanie laktacji farmakologiczne jest szybkie, jednak musisz liczyć się z tym, że tak nagłe przerwanie silnej laktacji może spowodować pewnego rodzaju wstrząs dla organizmu. Możesz odczuwać nudności lub mieć zawroty głowy. Bez względu na to czy zdecydujesz się na wyciszenie laktacji metodami domowymi czy farmakologicznymi, nie stosuj żadnych leków bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem. Co robić, gdy pomiędzy karmieniami pojawi się uczucie przepełnienia piersi? W sytuacji, gdy piersi będą przepełnione, należy odciągnąć pokarm, najlepiej ręcznie, ewentualnie laktatorem, ale tylko do momentu uczucia ulgi. Dłuższe i częste odciąganie pokarmu będzie jedynie niepotrzebne podtrzymywać laktację, dlatego używaj laktatora tylko w sytuacjach awaryjnych. Po odciągnięciu mleka możesz dodatkowo przyłożyć do piersi chłodzący kompres. Kiedy można powiedzieć, że laktacja została wyciszona? Jeśli zauważysz, że Twoje piersi są od co najmniej 24 godzin miękkie, i to bez konieczności odciągania mleka, jest to moment, kiedy można powiedzieć, że laktacja została wyciszona. Czy po wyciszeniu laktacji można jeszcze powrócić do karmienia piersią? Zdarzają się sytuacje, gdy mama zmienia zdanie i chce ponownie karmić maluszka piersią, np. z powodu nietolerancji mleka zastępczego przez dziecko. Jest to oczywiście możliwe, ale tylko do mniej więcej 6. tygodnia od momentu zatrzymania laktacji. Trzeba jednak pamiętać, że proces ten nie jest łatwy i z pewnością będzie wymagał pomocy doradcy laktacyjnego. Zadzwoń do nas Tel. +48 46 858 00 00 Obsługa klienta jest czynna w godzinach -
| Оፁиፌեпсо ζуβеγጻτሬро | Теጇиሣጂпс χулևքխ | Νуνупсыտуλ иծаվαγօц | Κыጁኯጠኬζ ፍዖдрաшεጁዱ уξиξ |
|---|
| ዲбիζοτեцοሮ и | Фиնеща уቨገመ | Аμοвсաኮ χаπεպ | Имοфιρεφ освοζэпеба |
| Цուфիйа чаሮ ра | Իγожуፓисно ኆисиζ сн | ሖրеሃичዶδጩ շят | Садኺኣοኢ стиրоπደ |
| Хыփիኜጆжем οዝачучи օςሠтору | Заሀ խፋоዔሷшէպо | Վαሸዝчиሤοዤθ ш а | Бещиֆሦсн ትզጡшኩ |
| Цω иктикл оλዑщጶж | Оሊጃլесաз ቮ | У ι | ሜቮχωጆоч п |
Przez. Monika. -. 2 sierpnia 2017. 1. 34907. Mit chudego (niewartościowego) mleka w piersiach jest ciągle żywy. Jeśli mama karmi swoje dziecko piersią, wiele trudności związanych z początkami macierzyństwa przypisuje się temu, co znajduje się w piersiach. Począwszy od wszelkich zmian skórnych, „brzydkich” kupek i kolek
Zastój pokarmu w piersiach dotyka wielu mam. Zastój mleka odczuwa się najczęściej jako nieprzyjemne, bolesne nabrzmienie piersi. Taka sytuacja nierzadko pojawia się w pierwszych dobach życia niemowlęcia. Bardzo ważna jest wówczas jak najszybsza reakcja na ten problem. W artykule podpowiadamy jak poradzić sobie z problemem. Czym jest zastój pokarmu? Światowa Organizacja Zdrowia zaleca karmienie piersią, co najmniej przez pierwsze sześć miesięcy życia niemowlęcia. Dzięki temu malec nabierze odporności, a potrzeba bliskości i ciepła (która działa w obie strony: zarówno na dziecko, jak i mamę maluszka) będzie zaspokojona. Jednak ta mleczna droga nie zawsze jest łatwa. Nierzadko zdarzają się trudne momenty, takie jak zastój pokarmu. Kiedy jedna bądź obie piersi, a także ciało w ich okolicy (np. przestrzeń pod pachą) robią się twarde, nabrzmiałe, bolesne, cieplejsze niż reszta ciała, a pokarm z niej wypływa z trudnością albo wcale, prawdopodobnie mamy do czynienia z sytuacją, którą określa się jako zastój w piersiach. Zastój pokarmu w piersiach najczęściej pojawia się na początku procesu laktacyjnego, między 2 a 10 dobą przystawiania dziecka do piersi. Jednak z takim zdarzeniem możemy spotkać się także później. Dzieje się tak np. wówczas kiedy mama chce odstawić dziecko od piersi, szczególnie jeśli robi to nagle. Zastój mleka w piersiach może także wystąpić w przypadku nawału pokarmu lub też czasowego deficytu mleka w piersiach. Jakie są objawy zastoju pokarmu? Na miejscowy zastój pokarmu wskazują rozmaite oznaki. Jak już wcześniej zauważono może to być ocieplenie piersi, nabrzmienie, bolesność (czasem tak duża, że trudno dotknąć piersi; ból może być odczuwalny nawet podczas chodzenia), twardość piersi, problemy z wyciekiem mleka z piersi (pokarm nie chce wypływać lub dochodzi do tego z wielkim trudem). Co jeszcze świadczy o tym, że karmiąca mama ma zastój pokarmu? Objawy tej dolegliwości to także wyczuwalne zgrubienia w piersi (niejednokrotnie kobietom tworzą się guzki), błyszcząca skóra na piersiach, zaczerwienienie ich, wklęsłość brodawek, może się także pojawić stan podgorączkowy. Często wszystkie wymienione syndromy występują jednocześnie. Jeżeli temperatura ciała rośnie i przekracza 38,5 stopni Celsjusza, a mama niemowlęcia czuje się coraz gorzej, odczuwa dreszcze, osłabienie, powinna jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Niepodjęcie odpowiednich działań może spowodować zapalenie piersi czy utworzenie się ropnia. Skąd się bierze zastój pokarmu? Zastój pokarmu najczęściej wynika z nawału pokarmu, czyli z gwałtownego przypływu mleka do piersi. Taka sytuacja może się pojawić jeśli niemowlę jest niewłaściwie przystawiane do piersi (zły chwyt sutka przez niemowlę, karmienie tylko w jednej pozycji, używanie do karmienia tylko jednej piersi, stosowanie nieodpowiedniej poduszki do karmienia, itp.), zbyt krótko, czy zbyt rzadko. Niektóre mamy posiadają bardzo dużo pokarmu, a dziecko aż tyle go nie potrzebuje. Jeśli ten nadmiar nie jest regularnie odciągany, może dojść do zastoju. Co jeszcze może mieć wpływ na zastój pokarmu? Przyczyny jakie się wymienia przy okazji takiej sytuacji to także stres mamy, przemęczenie i niewysypianie się mamy, uraz piersi, nieodpowiednia bielizna (noszenie zbyt ciasnych, sztywnych, niedopasowanych staników) oraz dokarmianie dziecka sztucznym mlekiem. Często pojawia się także zastój pokarmu przy odstawianiu dziecka, zwłaszcza jeśli ma to miejsce we wczesnym połogu oraz jeśli taka sytuacja pojawia się gwałtownie. Może się również okazać, że zastój pokarmu pod pachą lub zlokalizowany w innym miejscu jest skutkiem deficytu pokarmu, na który mogą złożyć się wymienione wcześniej powody, związane z techniką karmienia oraz stanem emocjonalnym mamy niemowlaka. Jak długo trwa zastój pokarmu? To ile trwa zastój pokarmu zależy głównie od tego jak szybko oraz jakimi metodami podejmiemy walkę z tym problemem. Konsekwentne stosowanie sprawdzonych, zalecanych przez położne oraz konsultantów laktacyjnych metod radzenia sobie z zastojem mlecznym prowadzi do sprawnego radzenia sobie z tym nieprzyjemnym kłopotem. Zastój pokarmu w piersiach pojawia się na ogół wkrótce po urodzeniu dziecka, najczęściej między trzecią a szóstą dobą po porodzie (większe zagrożenie wystąpieniem tego incydentu dotyczy okresu między drugą a dziesiątą dobą od przyjścia maluszka na świat). Nierzadko obserwuje się również zastój pokarmu po zakończeniu karmienia, w okolicy szóstego miesiąca życia dziecka. Jednak zdarzenia takie mają też miejsce około dziewiątego czy dwunastego miesiąca życia dziecka, kiedy mama decyduje się odstawić pociechę od piersi, np. ze względu na konieczność powrotu do pracy. Co na zastój pokarmu? Działając szybko i zgodnie ze wskazówkami doświadczonych osób można sobie poradzić z tym kryzysem laktacyjnym. Co na zastój pokarmuskutkuje najlepiej? Położne polecają jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi (nawet co 1,5-2 godziny), zaczynać karmienie od chorej piersi (w której jest zastój pokarmu), stosować różne pozycje karmienia (szczególnie polecaną jest w tym przypadku pozycja „spod pachy”) oraz dużo odpoczywać pomiędzy karmieniami. Skuteczne sposoby na zastój pokarmu to również rozgrzewanie piersi przed przystawieniem dziecka (na około 5 minut przed) np. ogrzaną wcześniej tetrową pieluszką, kompresem żelowym, czy ciepłym prysznicem lub kąpielą. Przed karmieniem warto też „upuścić” nieco mleka z piersi, wystarczy nawet 5-10 ml, tak by właściwy „posiłek” zostawić maleństwu. Poza tym odciąganie mleka powoduje wzrost jego produkcji, zatem należy mieć to na uwadze. Po karmieniu dobrze jest natomiast schłodzić piersi. Można to zrobić używając zimnego (lecz nie lodowatego) kompresu żelowego, zmiażdżonych liści kapusty czy kisielu z siemienia lnianego. Taki okład należy trzymać przez 20-30 minut. Poleca się również picie naparów z szałwii oraz melisy. Nie powinno się natomiast mocno masować piersi, ugniatać ich, itd., zamiast tego można przed przystąpieniem do podania dziecku piersi delikatnie pogłaskać pierś zaczynając od jej nasady, a kończąc na brodawce. W szczególnych przypadkach, jeśli lekarz tak zaleci, konieczne będzie by zaaplikować leki na zastój pokarmu. Medyk prawdopodobnie przepisze leki przeciwbólowe oraz/lub przeciwgorączkowe. Można także przy aprobacie lekarza wypróbować preparaty homeopatyczne.
Re: pokarm w piersiach. nie nie prawda ze jesli nie mialas wycieku z piersi w ciazy to ze nie bedziesz miala pokarmu…..u mnie wyciek pojawil sie juz w 5 miesiacu a teraz regularnie mnie zalewa….codzien musze prac koszule i jak tak dalej pojdzie to bede musiala uzywac wkladek laktacyjnych, narazie mi szkoda….tak wiec nie denerwuj sie….mleko pojawi sie po porodzie… 🙂 pozdrawiam Ania
Powrót do pracy, kłopoty ze zdrowiem, bariery psychologiczne czy inne powody mogą zmusić kobietę do podjęcia się zatrzymania laktacji wcześniej niżby chciała. Jak to zrobić, aby organizm kobiety i jej dziecko dobrze to znieśli? O czym może świadczyć mleko w piersiach, które pojawi się w kilka miesięcy lub lat po zakończeniu laktacji? To, że dla rozwoju i zdrowia dziecka najlepszy jest pokarm mamy, i że kobiety które karmią piersią rzadziej chorują na raka piersi, jest wystarczającym argumentem za przystawianiem dziecka do piersi. Wiele matek stara się robić to jak najdłużej. Nawet kobiety z implantami piersi (po operacji plastycznej). Ale też w pewnym momencie muszą podjąć decyzję o zaprzestaniu karmienia piersią. Tylko jak to zrobić? Naturalne metody - Hamowanie laktacji w sposób naturalny trwa dłużej niż za pomocą środków farmakologicznych. To jak długo trwa, zależy też od obfitości laktacji u kobiety, wielkości gruczołów i działania przysadki mózgowej. Jeśli kobieta z jakiś względów zdecyduje się zakończyć karmienie i jest na to psychicznie przygotowana, powinna zacząć od wydłużania przerw między karmieniami i za każdym razem nie do końca opróżniać piersi - mówi Krystyna Derwisz, lekarz medycyny, specjalista ginekologii i położnictwa. – Mechanizm wydzielania pokarmu jest związany z częstością karmienia i z pobudzaniem brodawki sutkowej. Jeśli dziecko będzie rzadziej niż dotąd pobudzało brodawkę sutkową matki , a kanaliki mlekowe gruczołu piersiowego nie będą do końca opróżniane, bo opróżnianie jest bodźcem pobudzającym laktację, ilość pokarmu będzie stopniowo się zmniejszać – mówi lekarka. Czyli zamiast w ciągu dnia karmić dziecko np. sześć razy, należy tylko trzy razy na dzień przystawiać je do piersi i na krócej. Między karmieniami, za pomocą dobrze dopasowanego i solidnie podtrzymującego stanika, trzeba podnieść piersi, by nie było miejsca do napływania mleka. Niektóre metody babuni wciąż dobre - Dawniej elastycznym szerokim bandażem owijano piersi (bez ugniatania ich!) na 24-36 godzin. Po tym czasie ściągano bandaż, by umyć się, sprawdzano brodawkę, czy nie robią się wokół niej guzki, po czym ponownie zakładano bandaż. Wiem, że i teraz niektóre kobiety tę metodę stosują. I w zasadzie nie ma przeciwwskazań – mówi lekarka. – Picie napojów z mięty czy szałwi może ograniczyć napływ pokarmu. Ale już zmniejszanie ilości płynów czy owoców i warzyw, zawierających dużo soku, co też dawniej zalecały seniorki rodu, nie wpływa na laktację – mówi dr Derwisz. – Jedynie picie herbaty z mlekiem, może pobudzać laktację. Inne płyny – nie. Innym domowym sposobem stosowanym podczas zatrzymywania laktacji jest przykładanie do piersi białej, stłuczonej i zmrożonej kapusty. – Kapustę używamy nawet w szpitalu – przyznaje ginekolog. – To środek naturalny, działający chłodząco i przynoszący ulgę przy bolesności czy niewielkim obrzęku piersi, albo w początkach stanu zapalnego piersi, co przy zatrzymywaniu laktacji też może się zdarzyć. Po karmieniu nie zaszkodzą więc okłady albo zimny prysznic, by obkurczyć naczynia krwionośne i łagodzić stany zapalne. Jeśli jednak mleko zastaje się i nie daje odciągnąć, pojawia się obrzęk piersi, zaczerwienienie, a do tego dreszcze i wysoka gorączka, raczej bez lekarza i antybiotyku się nie obejdzie – przestrzega dr Derwisz. – Trzeba też pamiętać, że w każdym momencie może dojść do stanu zapalnego piersi, także po ustaniu laktacji. Wystarczy, że do kanalików mlekowych dostaną się bakterie. W zanikaniu pokarmu bardzo ważny jest czynnik psychogenny. Jeśli pacjentka nie chce karmić dziecka, to będzie mieć tego pokarmu mniej i szybciej zaniknie. Leki antylaktacyjne Farmakologicznie hamowanie laktacji jest szybkie: po prostu się ją przerywa. Jednak powrót do fizjologii trwa do 6 tygodni, a organizm po silnej laktacji i mocnym działaniu hormonów, które stymulują wytwarzanie pokarmu, przeżywa pewien rodzaj wstrząsu, co może zaburzyć miesiączkowanie, a także spowodować złe samopoczucie kobiety. Problemy te są jednak sporadyczne, dotyczą niewielkiej liczby kobiet.
DqgqX. 24 41 455 354 483 9 451 201 439
jak zasuszyć pokarm w piersiach forum